Pamiętacie czasy, w których w naszym kraju tak wiele osób pomykało w czarnych, zamszowych trampkach z wielkim napisem „Vans”? Jeśli nie, to z pewnością przegapiliście coś bardzo spektakularnego w modowej historii Polski i musicie to jak najszybciej nadrobić.
Skąd się wzięły owe Vansy? No właśnie. Wiele osób przez lata sądziło, że to wymysł jednej z polskich marek, które weszły wówczas dość gwałtownie na rynek, tymczasem historia tychże trampek zaczęła się o wiele wcześniej i miała miejsce daleko od naszego kraju, dokładnie po drugiej stronie oceanu.
Był rok 1966, kiedy Paul Van Doren oraz jego trzej kompani Jim Van Doren, Gordy Lee, Serge D’Elia założyli pierwszy w historii sklep z produktami spod znaku Vans, a konkretnie firmy noszącej wówczas nieco dłuższą i bardziej skomplikowaną nazwę Van Doren Rubber Company. Tego miejsce w Kalifornii nie możemy jeszcze nazwać fabryką, ale to był to pierwszy ich zalążek. Co ciekawe, na samym początku właściciele sklepu produkowali buty na bieżąco, nie posiadając żadnych zapasów.
Od początku swojej działalności, głównym założeniem marki Vans było tworzenie obuwia sportowego, ale nie dla piłkarzy czy lekkoatletów, a dla reprezentantów nieco mniej popularnych sportów, przynajmniej patrząc z naszej perspektywy. Perspektywa regionu Kalifornii jest jednak zupełnie inna, ponieważ tam królują między innymi surfing, skateboarding czy ostra jazda bez trzymanki na sprzęcie BMX.
Prawdziwy przełom marki Vans to koniec lat siedemdziesiątych, kiedy to w całej Kalifornii znajdowało się już 70 sklepów z jej szyldem. Podbicie świata było tak naprawdę kwestią czasu, chociaż nie możemy mówić o tym, że cała historia była usłana różami, ponieważ na przykład w roku 1982 konkurowanie z największymi markami mogło zakończyć się bankructwem. Buty Vansa zaczęły skutecznie podbijać rynek, tworząc coraz więcej produktów, także stricte koszykarskich czy baseballowych.
Dziś możemy mówić o naprawdę bogatym asortymencie. Vans to jedna z tych firm odzieżowych, które zdążyły wkroczyć na stałe między innymi do mody hip-hopowej, znacząco ją różnicując i uatrakcyjniając – aby poczytać o tym więcej, wystarczy kliknąć odwiedź. Mamy do czynienia nie tylko z trampkami, które w Polsce wręcz masowo wykupuje młodzież, ale także z wieloma innymi artykułami, jak bluzy, T-shirty czy plecaki. Vans to także marka, która angażuje się w ciekawe projekty, inwestując w sport, muzykę i wiele innych eventów.
Całkiem fajne buty, chociaż szczerze mówiąc bardziej podobały mi się starsze modele 🙂