Randka to mały spektakl, w czasie którego obie strony chcą sobie udowodnić, że wysiłek włożony w zdobycie biletu – nie poszedł na marne. Czasami jednak już sam strój potrafi zepsuć magiczny nastrój spotkania. Oto kilka elementów stylizacji, które mogą skutecznie zakończyć randkę (nawet jeśli ta jeszcze na dobre się nie rozpoczęła).
Brudne buty. Wiadomo, to klasyczny błąd, ale nadal bardzo często popełniany. Nie bez powodu nasi dziadkowie oceniali człowieka po tym jak wyglądały jego paznokcie i – właśnie – buty. To elementy, na podstawie których od razu widać, kto jest fleją, a kto się postarał. Pół biedy, jak buty są lekko zakurzone i schodzone, gorzej jeśli, ich elementy powoli zaczynają odpadać i osiadać na obuwiu partnerki lub też mają znamiona wizyty na Psim Polu. Buty to podstawa – nie zepsujcie jej!
Wygnieciona koszula. Owszem, są modele koszulek, które nie wymagają prasowania – ale są i takie, na których od razu widać, że po prostu komuś się nie chciało. Jeśli więc wygrzebałeś starą koszulę ze studniówki – nie udawaj, że to nowy dog-throat styl, ale po prostu przyznaj, że Ci się nie chciało. No a po przyznaniu, zmykaj do domu oglądać po raz setny Star Wars – bo laska raczej na Ciebie nie poleci.
Buty źle dobrane do reszty – czyli sportowy szyk opatrzony mokasynami lub elegancki look spaprany chińskimi adidasami. Tak, Panowie – źle dobrane obuwie naprawdę może zepsuć spotkanie i Wasz wizerunek. Zanim więc wskoczycie w pierwsze lepsze buciory – sprawdźcie czy nie gryzą się one z całą stylówą i czy nie będą czymś, co pogrzebie Wasze szanse na udaną randkę. Jeśli laska uparcie wpatruje się gwiazdy – albo jest romantyczką, albo wiedz, że coś się dzieje ( i tym czymś są Twoje żałosne wybory obuwnicze). Nie idźcie tą drogą, po prostu nie.
A jak chcesz wyglądać jak twardziej, zajrzyj tutaj!