Była już mowa o tym, jak zadbać o skórzane obuwie zimą. Profilaktyka (nawilżanie) profilaktyką (nawilżaniem), ale co wtedy, gdy pomimo dbałości na czubkach butów i w pobliżu podeszwy widać białe ślady po soli? Czas na prawdziwą kąpiel.

Zima to zdecydowanie zły czas dla naszego obuwia, pisaliśmy o tym tutaj. Daleko nam do skandynawskich sposobów radzenia sobie z oblodzonymi chodnikami, gdzie w użyciu jest głównie piasek. Nasze chodniki traktuje się w najlepszym wypadku mieszaniną soli i piasku, w najgorszym – samą solą. Na nic głosy ekologów o szkodliwości tego typu działań, na nic narzekania właścicieli psów dbających o zagrożone łapy czworonogów. Wszystko wskazuje na to, że sól zimą używana będzie w naszych miastach w ciągu najbliższych lat.

Nic dziwnego, że odpowiednie służby używają soli czy to samej, czy zmieszanej z piaskiem, skoro jest najbardziej efektywna. Jest też największym zagrożeniem dla skórzanego (i nie tylko!) obuwia. Mówi się, że im lepiej wyprawiona skóra, tym trudniej na nią działa chodnikowa sól. Jest w tym sporo racji, bo skóra tania, pokryta pierwszym lepszym środkiem nadającym połysk najszybciej odkształca się, deformuje i zabarwia na biało. Jednak nasze zadbane, odpowiednio nawilżone na zimowy czas obuwie również przyniesie ślady zmagań ze śniegiem i chlapą pokrywającą trotuar.

Kiedy tylko po powrocie do domu zauważymy biały nalot, należy naszym butom przygotować kąpiel z prawdziwego zdarzenia – z ciepłą wodą, szamponem lub mydłem, delikatną szczotką lub gąbką. Im szybciej poddamy obuwie oczyszczającej kąpieli, tym większa jest szansa, że widoczna na butach sól nie wniknie w skórę i zdołamy ją przed tym uchronić masując powierzchnię obuwia wspomnianą wyżej szczotką lub gąbką. Nie powinniśmy dbać jedynie o zewnętrzną część buta, ale woda z łagodnym detergentem powinna dotrzeć również do wnętrza.

Kolejną czynnością, której nie możemy przeoczyć jest odpowiednie wysuszenie. Niezbędne do tego są prawidła wkładane w buty i właściwa temperatura,  która nie może być za wysoka – buty położone zbyt blisko źródła ciepła odkształcą się, a skóra na nich popęka i tym razem zmiany będą nieodwracalne – wszelkie czynności wykonywane na skróty nie zadziałają w sposób właściwy. Ważne jest, żeby proces suszenia rozpocząć od najważniejszej i najczęściej wykonywanej czynności, jakiej poddajemy nasze obuwie zimą, tj. natłuszczania.